Chyba każdy z nas pamięta bajkę o Marynarzu Popeye’u, który szpinak spożywał w ilościach hurtowych, a dzięki niemu rosły mu mięśnie. Perskie ziele, bo tak też nazywano kiedyś szpinak, ukochała sobie szczególnie Katarzyna Medycejska, a dania podawane na szpinaku określa się mianem „po florencku”
Powszechna opinia głosi, że szpinak to doskonałe źródło żelaza. Nie do końca jest to prawdą! Żelazo owszem w sobie ma, ale nie jest ono dobrze przyswajane, zaledwie w jednym procencie. Zatem nie o żelazo tu chodzi, a o szereg innych odżywczych wartości.
Szpinak to skarbnica beta-karotenu oaz witaminy C, co przekłada się na jego działanie antynowotworowe, a także przeciwmiażdżycowe. Warto zaznaczyć, że 25 gramów szpinaku zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na witaminę K. Flawonoidy oraz karotenoidy, zaliczane do grupy antyoksydantów, zwalczają wolne rodniki i chronią nas przed starzeniem. Zielone liście dostarczają nam również magnezu, cynku i selenu, zapewniając nam prawidłowe funkcjonowanie układu krążenia.
Jak większość warzyw, szpinak najlepiej spożywać na surowo, nie poddany obróbce termicznej. W takiej formie z powodzeniem wzbogaci smak kanapek oraz sałatek, także tych z owocami. Sałatka ze szpinakiem, gruszką i serem pleśniowym będzie wybornym lunchem! Idealnie pasuje do makaronu i kurczaka. Z udziałem szpinaku przygotujemy wspaniały farsz do pierogów, albo mięsnych roladek, pozytywnie zaskakując wszystkich domowników, a tarta ze szpinakiem i suszonymi pomidorami trafi w gusta największych smakoszy!
Jeśli chodzi o przyprawy, szpinak najlepiej czuje się w towarzystwie białego pieprzu oraz gałki muszkatołowej, a skropienie liści sokiem z cytryny pozwoli zachować ich żywą barwę.
Producent: Ogrodnictwo Dariusz Kapłonek
Pęczek 500g.